“Nie oddamy miasta” na Krakowskim Panelu Transportowym – dr inż. Marcin Cegielski

Krakowski Panel Transportowy

Ruch społeczny „Nie Oddamy Miasta” wziął udział w Krakowskim Panelu Transportowym. Jego przedstawiciele sprzeciwili się radykalnej transformacji stolicy Małopolski w duchu ideologii zrównoważonego rozwoju. Jedno z wystąpień wygłosił w dniu 3 marca 2023 r. dr inż. Marcin Cegielski. Poniżej publikujemy jego treść.

Nasz ruch społeczny „Nie oddamy miasta” zajmuje się walką o prawa konstytucyjne obywateli i mieszkańców. Chodzi nam szczególnie o te prawa, które w związku z zapewnianą w polskiej konstytucji swobodą przemieszczania się i prawem własności, są w Polsce łamane.

Odpowiadając na pytanie o sposób optymalizacji przemieszczania po mieście, chciałbym zwrócić uwagę, że niezbędne jest dla nas racjonalne podejście do wszelkich remontów infrastruktury drogowej oraz inwestycji. Mamy wrażenie, że remonty w Krakowie nie są w żaden sposób skoordynowane.

Dochodzi często do kuriozalnych sytuacji, w których duże utrudnienia ruchu prowadzi się w niewielkiej odległości od siebie, co powoduje przy dużym rozciągnięciu w czasie ogromne korki. I właśnie to duża kumulacja pojazdów w jednym miejscu wpływa na zwiększenie zanieczyszczeń.

Kolejnym tematem, który chciałbym poruszyć jest zwiększenie przepustowości dróg. W Krakowie w ostatni latach obserwujemy tendencję odwrotną – drogi są zwężane, a na ich powierzchni tworzone są ścieżki rowerowe, których z kolei przez większość roku używa się w niewielkim stopniu.

Trzeba też zwrócić uwagę na problem sygnalizacji świetlnych. Można by spróbować – tak jak to już miało miejsce na niektórych krakowskich skrzyżowaniach – zastosować na większą skalę sekundniki. Dzięki nim unikniemy blokowania skrzyżowań. Jest to dość proste i skuteczne rozwiązanie.

Skoro mowa o miejscach postojowych i poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób je zapewniać w mieście, mamy tutaj rozporządzenie ministerialne, które zawiera dużo regulacji w tym temacie. Warto zwrócić uwagę na problem, który nurtuje mnie osobiście – parkowanie samochodów elektrycznych.

Moim zdaniem, powinno się zacząć zachowywać większe odległości między takimi pojazdami, ze względu na coraz częstsze przypadki ich pożarów. Są to sytuacje wyjątkowo niebezpieczne z uwagi na trudności w zgaszeniu takiego pojazdu.

Elektryki są bardzo trudne do zgaszenia na świeżym powietrzu i praktycznie niemożliwe do ugaszenia w garażu podziemnym. Najdłuższa dotychczasowa akcja gaszenia takiego auta trwała w Polsce dziewięć godzin i użyto w niej bardzo dużych ilości wody. Dodajmy, wody, która później z uwagi na jej skażenie nie nadawała się już do użycia.

Czynnikiem palącym się w przypadku samochodu elektrycznego jest lit i jego postać gazowa. Środkiem używanym do jego gaszenia jest woda, niemniej jednak zamknięta konstrukcja takich akumulatorów utrudnia wszelkie akcje gaśnicze.

Samo gaszenie ogranicza się tutaj do chłodzenia akumulatora, a woda do tego zużyta – przykładowo 50 tys. litrów wody użytej do ugaszenia pojedynczej Tesli na autostradzie w Niemczech – musi następnie wylądować w ściekach. Mało tego, płonące elektryki zagrażają kolejnymi samozapłonami przedmiotów w ich bezpośrednim otoczeniu, toteż do ich gaszenia stosuje się specjalne kontenery, w których takie palące się pojazdy muszą przebywać co najmniej 72 godziny.

W związku z powyższym, wprowadzenie zakazów parkowania samochodów elektrycznych na podziemnych parkingach, właśnie z uwagi na zagrożenie pożarowe, jest w najbliższym czasie realne. W Niemczech niektóre miasta już rezygnują z autobusów elektrycznych. Są nam znane wspólnoty mieszkaniowe, które stosowne zakazy dla aut elektrycznych już wprowadziły na swoich drogach wewnętrznych. Jak widać, może to być dla nas duży problem, jeśli zostaniemy zmuszeni do przesiadki na tego typu pojazdy.

Zauważyli to też strażacy w Belgii, gdzie pojazdy elektryczne nie są rzadkim widokiem. Według nich – jest to stan na koniec 2022 roku, nie mają oni jako straż pożarna ani sprzętu, ani wyszkolenia do gaszenia takiego pojazdu. Temat ten podniesiono po pożarze samochodu Volkswagen ID3 na parkingu podziemnym w Brukseli. W związku z tym zdarzeniem, szef jednej z central związkowych, reprezentującej strażaków Eric Labourdette zaproponował wprowadzenie zakazu parkowania samochodów elektrycznych w garażach podziemnych. Powiedział również, że oprócz ryzyka poparzenia i kontaktu z prądem, istnieje także wyraźne ryzyko zatrucia się niebezpiecznymi oparami baterii trakcyjnej. Co więcej, sadza wytworzona w takim pożarze powinna być dokładnie zmyta przez służby ratownicze. Zawiera ona bowiem duże ilości tlenku kobaltu, tlenku niklu i manganu. Te metale powodują silne reakcje alergiczne i są niebezpieczne dla skóry. 

Twoje auto nie wjedzie do „strefy”?
Nowe przepisy uderzą w Ciebie, Twoich bliskich lub firmę?

Napisz do nas – pomagamy osobom poszkodowanym szkodliwymi przepisami:

Wesprzyj naszą działalność

Ruch Społeczny „Nie Oddamy Miasta” chce normalności, sprzeciwia się łamaniu praw obywatelskich, niszczeniu wolności działalności gospodarczej i rozpadowi więzi społecznych.

Nasza działalność jest możliwa tylko dzięki darczyńcom.

Każdy datek wpłacany na rzecz Ruchu przeznaczamy na: 

  • kampanię informacyjną w przestrzeni internetowej, ujawniającą faktyczne regulacje i drastyczne skutki ich wprowadzenia w zakresie tzw. stref czystego transportu; 
  • wydruk i kolportaż wśród mieszkańców największych polskich miast ulotek informujących o zagrożeniach wynikających z tzw. stref czystego transportu;
  • działania edukujące i mobilizujące opinię publiczną (spotkania, konferencje, raporty, artykuły i nagrania wideo) na rzecz obrony podstawowych wolności i praw obywatelskich, szczególnie wobec zagrożeń wynikających z realizacji Agendy 2030 i implementacji zasad „zrównoważonego rozwoju”.

Wypełnij formularz:

Zapraszamy na fanpage akcji:

Koordynator prac ruchu społecznego: