USA: ekorewolucja w odwrocie. Polska: obowiązkowe SCT! „Nie Oddamy Miasta” ma na to receptę!

donald trump

W czasie kiedy w Europie wałkuje się absurdalne zapisy dotyczące zielonego ładu, a władze w Polsce przymuszają samorządy do wprowadzania obowiązkowych „Stref Czystego Transportu”, w Waszyngtonie wieje wiatr zmian. Wszystko za sprawą prezydenta Donalda Trumpa. Czy amerykański sprzeciw wobec klimatyzmu wywoła zmiany na Starym Kontynencie? Póki co w Polsce musimy mierzyć się z ekoszaleństwem. Ale kampania „Nie Oddamy Miasta” jest na to receptą!

 

Jak zauważył dr Paweł Momro, prezes Fundacji Wolność i Własność, która jest koordynatorem inicjatywy „Nie Oddamy Miasta”, Donald Trump w dniu inauguracji podjął ponad 200 decyzji, w tym dotyczące bezpieczeństwa energetycznego USA i  zielonego ładu (Green New Deal). Prezydent USA dał do zrozumienia, że jego kraj nie będzie podążał drogą ekoszaleństwa: pozwoli swobodnie produkować pojazdy z silnikami spalinowymi, przestanie dotować auta elektryczne i ponownie da szanse paliwom kopalnym, które postrzegane są jako fundament rozwoju gospodarki. Śladem Stanów Zjednoczonych zaczynają podążać kolejne kraje: Argentyna, Niemcy i Francja likwidują lub do minimum ograniczają dopłaty do zakupu aut elektrycznych. Nasi zachodni sąsiedzi nie ukrywają także, iż przywracają do użytku część wygaszonych wcześniej kopalni węglowych.

 

Europejska (nie)normalność

 

W tym samym czasie, w Polsce, z nadzwyczajną gorliwością politycy realizują założenia Europejskiego Zielonego Ładu. Jej przejawem, jak zauważył gość red. Łukasza Karpiela w programie „Prawy Prosty”, jest świeżo znowelizowana ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która „już przed nowelizacją zasługiwała przynajmniej na dokładne przejrzenie pod kątem zgodności z Konstytucją”.

 

W naszej ocenie, jako kampanii „Nie Oddamy Miasta” i Fundacji Wolność i Własność, jest to zalegalizowane bezprawie, legislacyjne bezprawie, które pogłębia się po nowelizacji (…) W miastach powyżej 50 tysięcy mieszkańców wprowadzono obowiązek częściowego zakupu do floty transportu miejskiego, pojazdów, autobusów zeroemisyjnych – i za zeroemisyjne rozumie się przede wszystkim „elektryki”. A w miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców – obowiązek stuprocentowego nabywania przez te gminy i przez podmioty, które realizują transport autobusów zeroemisyjnych – wskazał dr Momro.

 

Równocześnie, ta sama nowela, obniża wcześniej ustalone procentowe progi dla udziału pojazdów zeroemisyjnych we flocie służbowej instytucji rządowych, samorządowych, organów państwa. – Więc dla siebie władza na różnych szczeblach wprowadza poluzowania, a dla mieszkańców, szczególnie tych dużych miast powyżej 50, powyżej 100 tysięcy – reżim. Dlaczego dla mieszkańców? No bo przecież ten transport ktoś utrzymuje. Nie ma darmowych przejazdów, nawet jak jest smog i ktoś nam wmawia, że autobusy są tego dnia za darmo, to ktoś za to musi zapłacić – dodał prezes FWW.

 

Jak podkreślił dr Momro, hipokryzja i obłuda władzy sięga coraz dalej. Z jednej strony mamy wspomniane bezprawie legislacyjne. Z drugiej strony – takie rozwiązania jak „Strefy Czystego Transportu”, które – jak już wielokrotnie wykazywaliśmy na naszej stronie i w naszych publikacjach – z czystością niewiele mają wspólnego, chyba że w grę wchodzi „wyczyszczenie” portfeli najbiedniejszych obywateli.

 

W naszym środowisku mówimy, że to są strefy czystego absurdu. Zrobiliśmy w zeszłym roku kampanię billboardową wokół miast, które już wtedy były bezpośrednio zagrożone wdrażaniem stref, czyli wokół Wrocławia, Warszawy i Krakowa. Na billboardach, które sfinansowali nasi wspaniali darczyńcy napisaliśmy: „Strefa czystego absurdu! Chcą Ci zabrać prawo jazdy po Twoim mieście”. Do tego się to sprowadza – do wyeliminowania bardzo dużej części samochodów z przemieszczania się po mieście w granicach strefy, w związku z tym, że one nie spełniają jakichś wymogów. I o ile do tej pory ustawa o elektromobilności mówiła, że każda gmina w Polsce może sobie taką strefę wprowadzić, o tyle teraz pojawia się obowiązek uzasadniany różnymi absurdami, np. zagrożeniami związanymi z zanieczyszczeniami z transportu – tak jakby tylko auta i to w dominującym zakresie wywoływały te zanieczyszczenia, co nie jest prawdą i jest to już naukowo udowodnione – dodał.

 

Jak przypomniał, wobec nowelizacji ustawy o elektromobilności Fundacja Wolność i Własność złożyła w imieniu obywateli protest do prezydenta Andrzeja Dudy, z petycją o weto do ustawy. Pod inicjatywą podpisało się blisko 10 tysięcy Polaków, a podpisy – także w formie drukowanej – trafiły do Kancelarii Prezydenta. Choć ustawa została podpisana, fundacja wciąż monitoruje sytuację i formułuje pod adresem Andrzeja Dudy oczekiwanie wniesienia skargi do Trybunału w trybie kontroli następczej.

 

W Krakowie na kontrowersyjnej decyzji parlamentu i prezydenta swoje próbują ugrać urzędnicy forsujący ograniczenia i utrudnienia dla posiadaczy samochodów. Krakowski Zarząd Transportu Publicznego zaproponował nową uchwałę o SCT, wedle której strefa miałaby zacząć obowiązywać jeszcze w tym roku. A wyklucza ona np. pojazdy spalinowe od normy Euro4 w górę, czyli od rocznika produkcji 2005 w przypadku benzynowych i w przypadku silnika diesla od normy Euro6! Urzędnicy mówią: wymieńcie, albo nie wjedziecie do strefy. Ta zaś w Krakowie ma objąć – teraz już nie całe miasto, ale całe z „wyjątkami”. Do tego dzieli się ludzi na uprzywilejowanych i poszkodowanych od pierwszego dnia obowiązywania SCT – Krakowianom daje się 5 lat okresu przejściowego, zaś dojeżdżającym spoza jego granic zaoferowano… opłaty emisyjne za każdą godzinę pobytu w „strefie”!

 

Czyli widać wyraźnie, że to nie chodzi o żadną troskę o zdrowie, czy kwestię obecności tego czy innego związku w powietrzu, tylko po prostu zmuszenie do wymiany samochodów, do wydania konkretnych pieniędzy. Może trzeba wspierać popyt na elektryki? Albo inny biznes? Donald Trump właśnie likwiduje wszelkie subsydia, dopłaty, przepisy przymuszające do wymiany aut na „elektryki”. U nas przeciwnie i jedynie nazwy tych wszystkich aktów brzmią pięknie i troskliwie. Bo oczywiście nikt nie napisze: „uchwała o przymuszeniu ludzi do zakupu elektryków” – podsumował Paweł Momro.

 

Obywatele nie chcą SCT

 

Krakowskie konsultacje pokazują jedno: obywatele nie chcą SCT. – Na konsultacje przychodziło bardzo dużo ludzi, w różnym wieku, często mieszkańców z centrum miasta, często też ludzi spoza Krakowa. I jest jeden wspólny mianownik tych wszystkich spotkań. Prawie wszyscy są przeciwko „strefie”. My oczywiście też byliśmy obecni na tych spotkaniach. I warto o tym wiedzieć, bo Kraków jest dziś pewnym poligonem doświadczalnym. Dlatego walczymy i będziemy walczyć w imieniu mieszkańców i wspólnie z nimi o to, żeby te przepisy w życie nie weszły – zapewnił prezes FWW. A jak dodał, walka nie jest łatwa, bo przedstawiciele władz mają przewagę. Najpierw sami ustalają zasady i forsują pewne rozwiązania, przy czym jednocześnie zapewniają, że słuchają obywateli, że starają się ich zrozumieć, ale na końcu i tak… robią swoje.

 

Tymczasem mądra władza odpowiedziałaby na głos obywateli i tak skonstruowała zapisy uchwały, by SCT nie była dotkliwa dla mieszkańców, a równocześnie by Bruksela była zadowolona z wypełnienia kamienia milowego w ramach KPO. Takim rozwiązaniem była propozycja utworzenia obowiązkowej SCT na Rynku Głównym w Krakowie. Ów postulat wybrzmiał na konsultacjach w grudniu 2024 roku i to nawet z ust urzędnika. Efekt? Właściwie żaden – urząd zastanawia się, co począć z ogromem negatywnych opinii i głosów zebranych podczas konsultacji i jedynie mgliście wspomina, iż w połowie lutego przedstawi raport z konsultacji społecznych, a następnie projekt uchwały o utworzeniu „Strefy Czystego Transportu”, który zostanie skierowany pod obrady Rady Miasta. Czy w nowym kształcie? Tego jak na razie nie wiemy.

 

Zielony Ład – pożyteczny poradnik od FWW

 

W ramach podejmowanych działań na rzecz edukowania i mobilizowania obywateli wobec nadciągających zagrożeń dla podstawowych praw i wolności, Fundacja szykuje kampanię na temat Zielonego Ładu. Już niebawem opublikowana zostanie specjalna strona internetowa, a na niej – specjalna publikacja pt. „100 Argumentów Przeciwko Zielonemu Ładowi”, która będzie szeroko dystrybuowana w formie cyfrowej.

 

Walczymy też w obronie gotówki, ponieważ władze na szczeblu unijnym i krajowym szykują nam niebawem nowe limity i ograniczenia korzystania z niej. „Powstrzymajmy zamach na gotówkę” – to jest nasze hasło i nasza kampania. Działa również wiodąca kampania „Nie Oddamy Miasta”. I w jej ramach samodzielnie wydaliśmy kalendarz książkowy, który nie jest tylko kalendarzem, bo jest zarazem małym kompendium argumentów do walki z Zielonym Ładem. Znajdą w nim Państwo merytoryczne artykuły opisujące kampanię i opisujące nasze działania – mówił prezes FWW.

 

W kalendarzu umieszczono ciekawe, subiektywne motokalendarium, są też dwa małe cykle publicystyczne. Ponadto, na każdy tydzień przygotowana została ciekawa myśl, argument, informacja dotykająca Zielonego Ładu, motoryzacji czy klimatyzmu. Kalendarz można odebrać wspierając Fundację Wolność i Własność poprzez stronę: kalendarz.nieoddamymiasta.pl

Zobacz program:

analiza, diesel, ekologizm, euro, kalendarz, konsultacje, konsultacje w sprawie sct, Kraków, nie oddamy miasta, nierówność, norma, nowa sct, nowa strefa w krakowie, nowy projekt, obwarzanek, ograniczenia, pilne, projekt, SCT, sct kraków, strefa czystego powietrza, strefa czystego transportu, strefa czystego transportu kraków, transport, uchwała, wolność i własność, zarząd transportu, ztp kraków

Twoje auto nie wjedzie do „strefy”?
Nowe przepisy uderzą w Ciebie, Twoich bliskich lub firmę?

Napisz do nas – pomagamy osobom poszkodowanym szkodliwymi przepisami:

Wesprzyj naszą działalność

Ruch Społeczny „Nie Oddamy Miasta” chce normalności, sprzeciwia się łamaniu praw obywatelskich, niszczeniu wolności działalności gospodarczej i rozpadowi więzi społecznych.

Nasza działalność jest możliwa tylko dzięki darczyńcom.

Każdy datek wpłacany na rzecz Ruchu przeznaczamy na: 

  • kampanię informacyjną w przestrzeni internetowej, ujawniającą faktyczne regulacje i drastyczne skutki ich wprowadzenia w zakresie tzw. stref czystego transportu; 
  • wydruk i kolportaż wśród mieszkańców największych polskich miast ulotek informujących o zagrożeniach wynikających z tzw. stref czystego transportu;
  • działania edukujące i mobilizujące opinię publiczną (spotkania, konferencje, raporty, artykuły i nagrania wideo) na rzecz obrony podstawowych wolności i praw obywatelskich, szczególnie wobec zagrożeń wynikających z realizacji Agendy 2030 i implementacji zasad „zrównoważonego rozwoju”.

Wypełnij formularz:

Zapraszamy na fanpage akcji:

Koordynator kampanii Nie Oddamy Miasta: