NIE ODDAMY
MIASTA!

Ruch Społeczny „Nie Oddamy Miasta”

jesteśmy grupą organizacji i osób alarmujących o zagrożeniach płynących z wprowadzania drakońskich ograniczeń komunikacyjnych. Nie godzimy się na decyzje, które uderzają w życie społeczne i gospodarcze milionów Polaków zamieszkujących miasta. Obnażamy także hipokryzję niby-ekologów, lobbujących za decyzjami opartymi na sloganach, za to bez prognoz oddziaływania na naszą codzienność.

Ruszyła wielka kampania banerowa - pokażmy, że nie chcemy stref czystego absurdu!

Władze dużych miast pokazały, że traktują konsultacje społeczne związane z ważnymi decyzjami jako formalność, do której nie przywiązują większej wagi. Tak było już w Krakowie i Warszawie. Rady tych miast przegłosowały Strefy Czystego Absurdu, chociaż SCT to bujda na resorach. Są oparte na wybiórczych i naciąganych danych, ale stręczy się je opinii publicznej jako rzekomą konieczność. Politycy i urzędnicy wciskają je na siłę – zasłaniając się wymogami ustawy o elektromobilności, Zielonym Ładem, ekologią, polityką UE… Mówimy temu: „dość!”
Radni zagłosowali jak im prezydent miasta oraz szefowie klubów nakazali, a my nie pozostawiamy bez mocnej odpowiedzi skandalicznego faktu wprowadzenia przez samorząd Krakowa „Strefy Czystego Transportu”. Nasi przedstawiciele w ubiegłą środę złożyli w tej sprawie obszerne pismo w Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie.
Do 11 czerwca żyliśmy w niepewności. Radni Krakowa byli kompletnie pogubieni, o czym świadczyło zakończone bez kworum posiedzenie poniedziałkowej komisji, jak też i skandalicznie (i z naruszeniem prawa!) zakomunikowane wyniki ostatnich konsultacji. Ale stało się: SCT w Krakowie została uchwalona. W związku z taką decyzją radnych, wypada przypomnieć kilka faktów.
Proszowice, Igołomia-Wawrzeńczyce, Koszyce… Kolejne gminy dołączyły w ostatnich dniach do grona samorządów protestujących przeciwko projektowi „Strefy Czystego Transportu” w Krakowie, czyli perfidnej dyskryminacji kierowców, przemycanej pod hasłami ekologii. Ktoś powie: nikt nie słyszał o tych miejscowościach a sprawa jest lokalna. Nic bardziej mylnego! Dotyczy ona bowiem Krakowa, a rozstrzygnięcie, które już niedługo zapadnie w stolicy Małopolski, będzie mieć olbrzymi wpływ na podobne decyzje w kolejnych metropoliach. Niedługo później – także w coraz mniejszych lokalizacjach. Trzeba więc zatrzymać ten walec, zanim rozpędzi się, na dobre dla lobbystów i ekoszaleńców, a na złe – dla nas, zwykłych Polaków.

Czym są tzw. strefy czystego transportu?

Narzucane w dużych miastach tzw. strefy czystego transportu (SCT) to sposób na wprowadzenie kolejnych ograniczeń dla właścicieli samochodów i zmuszanie ich do kupna drogich i niepewnych samochodów elektrycznych.

Pod pretekstem ochrony powietrza i walki z emisją CO2 eko-rewolucjoniści de facto wymuszają wycofywanie z rynku samochodów, które są w zasięgu możliwości finansowych niezamożnych osób. Oceniając ceny i parametry techniczne aut elektrycznych, już widzimy, że będą to pojazdy dla bogatych wybrańców, a ich eksploatacja podniesie koszty transportu, a w ślad za tym także wszystkiego co spożywamy i z czego korzystamy.

Dla większości z nas wprowadzenie tzw. stref czystego transportu oznaczać będzie po prostu pozbawienie nas (z przyczyn ekonomicznych) prawa do posiadania własnych samochodów i swobody transportu, a więc praw gwarantowanych Konstytucją RP. Drogie samochody elektryczne będą dla zwykłego człowieka o średnich dochodach niedostępne, a komunikacja publiczna nie zrekompensuje wszystkich strat. 

Samochody tylko dla bogatych

Wypychanie mieszkańców miast z miast, argumentowane tym, że człowiek tylko szkodzi w naturalnym środowisku to idea szalona, ale znajduje swoich wyznawców w kręgach decyzyjnych w Polsce i w Europie. Prawdziwym celem ich ataku jest prawo do powszechnej własności prywatnej, a walka z samochodami to tylko jedna z odsłon szerszej, antywolnościowej kampanii.

Dzisiaj chcą oni odebrać szerokim kręgom społecznym prawo do posiadania samochodów w cenach dostępnych nawet dla ludzi mniej zamożnych. Obecne realia ekonomiczne sprawiają, że samochód elektryczny jest dostępny dla ludzi bogatych, przedstawicieli władzy i korporacji dysponujących dużym kapitałem, pozwalającym na uwzględnienie kosztów eksploatacji jako część kosztów uzyskania przychodów przez firmę.

Jeżeli plany przeciwników własności prywatnej zostaną zrealizowane z naszych garaży i ulic znikną samochody dające nam dzisiaj komfort podróżowania w rodzinnym gronie.

Kim jesteśmy?

Ruch Społeczny „Nie Oddamy Miasta” jest wspólnotą ludzi nie godzących się na antycywilizacyjne rozwiązania, wprowadzane „pod płaszczykiem” ekologii. Zaczęliśmy w Krakowie, ale obecnie mamy wolontariuszy już w kilku największych miastach Polski.

Chcemy uświadamiać obywateli, jakie zagrożenia niesie paraliż transportu dla naszego codziennego życia. Rewolucja antykomunikacyjna, rozpoczęta w dużych miastach w Polsce, prowadzi do wygaszania miast, wyprowadzania z obszarów ograniczeń w ruchu samochodowym aktywności społecznych i gospodarczych. Na zamykaniu sklepów, restauracji, szkół, placówek służby zdrowia i instytucji publicznych TRACIMY MY WSZYSCY. To właśnie mieszkańcy będą skazani na korzystanie z szybko drożejących: komunikacji publicznej i tzw. car-sharingu.

Dodatkowym wykluczeniem komunikacyjnym dotknięci zostaną mieszkający aglomeracji, szczególnie w obszarach powiększających się „białych plam” komunikacyjnych, nie objętych żadnym transportem zbiorowym.

Dla mieszkańców rejonów pozamiejskich miasto stanie się znów niedostępne – jak w czasach PRL, gdy niewydolni przewoźnicy dotowani z środków publicznych nie byli w stanie zapewnić dobrych połączeń osobom dojeżdżającym do szkół, szpitali i zakładów pracy.

Nie chcemy dopuścić do powrotu tamtych czasów i dlatego nie możemy być pasywni. Jeśli nie chcesz regresu gospodarczego naszego kraju oraz zrywania więzi społecznych i rodzinnych poprzez ograniczenia uderzające w komunikację, dołącz do naszej inicjatywy.

Nasze działania

Współorganizujemy

01

ogólnopolską petycję “Nie oddamy aut” oraz lokalne internetowe protesty
Podejmujemy akcje

02

adresowane do przedstawicieli władzy publicznej
Upowszechniamy

03

wiedzę o szkodliwych pomysłach niby-ekologów

Dołącz do naszych petycji:

Wesprzyj naszą działalność

Ruch Społeczny „Nie Oddamy Miasta” chce normalności, sprzeciwia się łamaniu praw obywatelskich, niszczeniu wolności działalności gospodarczej i rozpadowi więzi społecznych.

Nasza działalność jest możliwa tylko dzięki darczyńcom.

Każdy datek wpłacany na rzecz Ruchu przeznaczamy na: 

  • kampanię informacyjną w przestrzeni internetowej, ujawniającą faktyczne regulacje i drastyczne skutki ich wprowadzenia w zakresie tzw. stref czystego transportu; 
  • wydruk i kolportaż wśród mieszkańców największych polskich miast ulotek informujących o zagrożeniach wynikających z tzw. stref czystego transportu;
  • działania edukujące i mobilizujące opinię publiczną (spotkania, konferencje, raporty, artykuły i nagrania wideo) na rzecz obrony podstawowych wolności i praw obywatelskich, szczególnie wobec zagrożeń wynikających z realizacji Agendy 2030 i implementacji zasad „zrównoważonego rozwoju”.

Wypełnij formularz:

Swój datek w dowolnej kwocie szybko i bezpiecznie przekażesz dzięki systemowi płatności Przelewy24:

  • przelewem z bankowości internetowej – kliknij, aby zobaczyć listę banków
  • kartą płatniczą (Visa, MasterCard)
  • gotówką przekazem pocztowym lub przelewem tradycyjnym – wystarczy na ekranie płatności wybrać opcję „Przelew online i tradycyjny” a następnie ostatnia opcja na liście – „Przekaz i przelew tradycyjny”. Po kliknięciu zobaczysz listę banków z numerami kont oraz ikonami drukarki (są to druczki pocztowe z danymi do wpłaty)

Tymi samochodami nie wjedziesz do Krakowa:

Zapraszamy na fanpage akcji:

Twoje auto nie wjedzie do „strefy”?
Nowe przepisy uderzą w Ciebie, Twoich bliskich lub firmę?

Napisz do nas – pomagamy osobom poszkodowanym szkodliwymi przepisami:

Koordynator kampanii Nie Oddamy Miasta:

Bringing Your Car’s Audio To Perfection

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit, sed do eiusmod tempor.